W jednym z ostatnich wpisów zwróciłem uwagę na filozoficzną stronę twórczości Stanisława Lema. Zaprezentowałem tam znanego krakowskiego pisarza science fiction jako filozofa kultury. W żadnym razie nie zamyka to jednak tematu Lema-filozofa, z czym zgodzi się chyba każdy uważny czytelnik jego prozy.
Filozofia w dziełach Lema
Filozofia przypadku, o której pisałem wcześniej, to nie jedyne dzieło Stanisława Lema nie mające charakteru beletrystycznego. Autor ten – oprócz licznych powieści i opowiadań – pozostawił również po sobie wiele dzieł o charakterze rozpraw humanistycznych, takich jak Dialogi, Summa technologiae czy Fantastyka i futurologia, a także kilka zbiorów esejów i felietonów. Jednocześnie wiele z jego utworów czysto literackich podejmuje różnorodną tematykę filozoficzną. I właśnie na przykładzie dzieła literackiego, a nie teoretycznego, zamierzam zaprezentować stanowisko Lema w kwestii religii i jego stosunek do problemu Boga.
Dziełem tym jest opowiadanie Arthur Dobb: „Non serviam” mieszczące się w zbiorze Doskonała próżnia, będące formalnie recenzją apokryfu. Lem opisuje eksperyment naukowy polegający na stworzeniu w wirtualnym środowisku komputerowym mikrospołeczności sztucznych istot inteligentnych zwanych personoidami. Społeczność ta wytwarza z kolei swoją własną tradycję rozważań filozoficznych. Narracja ogniskuje się na sporze między jednym z niewierzących personoidów i jego wierzącymi towarzyszami. W tak wymyślny sposób krakowski pisarz „opakowuje” całkiem poważne rozważania dotyczące naszej relacji do Boga. Rozważania, którym przyświeca tytułowa deklaracja oznaczająca „nie będę służył”.
Stanisław Lem: uzasadnienie postawy non serviam
Leszek Kołakowski napisał kiedyś książkę pod tytułem Bóg nam nic nie jest dłużny. Sądzę, że Stanisława Lema stosunek do Boga trafnie streszcza parafraza tego tytułu: nie jesteśmy nic dłużni Bogu. Uzasadnieniem tego stanowiska jest nasza sytuacja poznawcza. W naszym świecie (i analogicznie w sztucznym świecie personoidów z opowiadania) nie można bowiem uzyskać racjonalnie ugruntowanej pewności istnienia Stwórcy. Lem zaznacza, że wszechmocny Bóg mógłby taką pewność w swoim stworzeniu zaszczepić, a to oznacza, że – o ile istnieje – nasza epistemiczna impotencja w tej kwestii jest konsekwencją Jego wyboru. Wielu teistycznych filozofów religii zgadza się w tym punkcie z krakowskim pisarzem, argumentując, iż Bóg uczynił tym samym miejsce dla wiary, która jest aktem ludzkiej wolności i przez to istotną wartością moralną.
Z tym ostatnim jednak całkowicie nie zgadza się Lem. Według niego, właśnie z uwagi na racjonalną nierozstrzygalność kwestii istnienia bądź nieistnienia Boga, wiara religijna nie może być uznawana za zasługę etyczną z perspektywy doskonale sprawiedliwego Stwórcy. Etyka – dowodzi pisarz – dotyczy doczesności, jest więc całkowicie niezależna od omawianej kwestii: nie wolno kraść i zabijać bez względu na to, Bóg jest, czy Go nie ma. Dobry człowiek wierzący nie ma więc moralnej przewagi nad dobrym ateistą, ponieważ przekonania obu są efektem wyborów dokonanych na ślepo. Innymi słowy, człowiek – poza swoimi doczesnymi etycznymi obowiązkami – nie ma żadnych dodatkowych obowiązków względem Stwórcy.
Znaczenie filozofii religii Lema
Rozumowanie Stanisława Lema służy mu do obrony własnego światopoglądu przed zarzutem nieracjonalności wyboru opcji ateistycznej w warunkach niepewności poznawczej wysuwanym przez Pascala. Krakowski pisarz stara się dowieść, że Pascal nie miał podstaw, aby przyjmować – jak zrobił to w swoim słynnym zakładzie – że wybór wiary jest racjonalny ze względu na oczekiwaną nagrodę w życiu wiecznym. Zdaniem Lema różnicowanie wierzących i ateistów pod względem „wiekuistych wypłat” nie może mieć żadnego uzasadnienia z perspektywy sprawiedliwego Boga. Tym samym, o ile ateista w swoim życiu postępuje godziwie, może liczyć na dokładnie tą samą nagrodę, co wierzący.
Sądzę, że naszkicowane tu stanowisko Stanisława Lema i filozoficzna argumentacja, która za nim stoi, zasługuje co najmniej na zainteresowanie. Jest to bowiem ciekawa i oryginalna forma krytyki myśli Pascala, która budzi refleksję na temat statusu wiary religijnej.
(zdjęcie S. Lema, zmodyfikowane, na licencji CC BY-SA 3.0, źródło)
Pingback: Twórczość Stanisława Lema jako przedmiot badań humanistów()