O filozoficznym (i nie tylko), metafizycznym i (a nawet) ontologicznym znaczeniu (czytania) interpunkcji
Sam tytuł, pominąwszy jego dość irytującą wymowę i formę, zdaje się być naiwny, a jednocześnie prowokacyjnie bezczelny. Bo niby jakie filozoficzne, a nawet metafizyczne znaczenie może posiadać niewinna interpunkcja? Jakiż to ontologiczny(!) ciężar może nieśmiało się wychylać zza niepozornie majaczącego w gąszczu liter, w ferworze pośpiesznej lektury ledwo co dostrzegalnego, interpunkcyjnego znaku przystankowego? Otóż […]